Artykuł

Początek naszej wyprawy to Szymbark - mała wioska w powiecie kartuskim. Zostaliśmy tu przywitani przez przewodnika, który w lokalnym stroju oprowadzał nas po największych atrakcjach tego miejsca. W budynku, w którym mieści się najdłuższa deska świata ok. 46m. długości uczestniczyliśmy w lekcji języka kaszubskiego jednocześnie poznając historię regionu i jego mieszkańców. Dalej przeszliśmy do Domu Sybiraka, Chaty Kaszubskiej i Domu Trapera Kaszubskiego przywiezionego z Kanady. Szczególnie poruszył nasze serca Dom Sybiraka, przywieziony prosto z Irkucka.

Kolejną atrakcją w całym kompleksie był bunkier, zbudowany na wzór bunkra należącego w czasie okupacji do TOW Gryf Pomorski. Tutaj przenieśliśmy się w czasy wojny i przeżyliśmy prawdziwy nalot. Tu serca drżały nam z przerażenia!

Na koniec weszliśmy do „domu do góry nogami” – największej atrakcji tego niezwykłego skansenu ziemi kaszubskiej..

Po tak wielu atrakcjach ruszyliśmy w dalszą drogę do miejsca zakwaterowania w Chłapowie.

Po krótkiej regeneracji udaliśmy się na spacer brzegiem morza, które przywitało nas słońcem, ciepłym piaskiem i przyjemnie chłodną wodą. Mogliśmy nawet zamoczyć nogi! i nie tylko…

Następny dzień minął głównie na zwiedzaniu z przewodnikiem Gdańska, który przez całą trasę raczył nas ciekawymi historiami z życia miasta. W trakcie niema całodniowej wizyty na pięknej starówce uczniowie obejrzeli Złotą Bramę, ul. Długą, złotą kamienicę, dowiedzieli się o szczegółach technicznych oraz burzliwej historii Żurawia. Nie mogliśmy oczywiście przegapić Targu wraz ze słynną fontanną Neptuna, który został uwieczniony na niejednej fotografii.

Dzień zakończyliśmy krótką wizytą w Gdyni, gdzie weszliśmy na pokład najbardziej znanego polskiego niszczyciela „ORP „Błyskawicy”, który był chlubą naszej floty, a podczas wojny zasłużył się tak bardzo, że jako jedyny okręt został odznaczony orderem "Virtuti Militari".

Ostatniego dnia naszej wycieczki uczestniczyliśmy w pokazie karmienia fok połączonego z treningiem medycznym w Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. Następnie obejrzeliśmy wystawę „Ssaki naszego morza” oraz krótki film o zwyczajach znaczeniu fok dla ekosystemu Bałtyku.

Po krótkim spacerze połączonym z zakupem pamiątek udaliśmy się na niemal godzinny rejs wokół helskiego cypla, podczas którego podziwialiśmy walory krajobrazowe Helu i wysłuchaliśmy ciekawostek na temat miasta oraz oglądaliśmy z bliska wraki dwóch okrętów.

Pełni wrażeń, wzbogaceni o nowe przeżycia i doświadczenia szczęśliwie wróciliśmy do Krośniewic.

No cóż! Piękny jest nasz kraj i na pewno warto go zwiedzać, odkrywać, poznawać …